- Jak to ? – zapytałam.
- No normalnie pojedziemy tam dużo razy, a dziewczyny się z
nami zabiorą następnym razem – Powiedział
Michael i się uśmiechnął, znowu. Szliśmy tak słońca grzało mi w głowę, że
myślałam że zaraz moje włosy staną w
ogniu. Było tak gorąco. Szliśmy w ciszy, tak właściwie miałam tyle do
niego pytań, że masakra, o wszytko no co czuje na koncertach gdy widzi tyle
fanów nie wiem dużo rzeczy.
- Więc – zaczęłam ale nie wiedziałam co dalej powiedzieć.
- Hmmm .. ? – zapytał Michael – wszystko ok. ?
- Tak jest wszystko dobrze, tylko wiesz jesteś moim idolem i
..
- Nie, nie, nie, stop !- krzyknął Michael – ja nie jestem
twoim idolem, zapamiętaj to sobie, ja jestem twoim przyjacielem – dodał i
uśmiechnął się. Odwzajemniłam jego uśmiech, zrobiło mi się miło, że Michael
uważa mnie za przyjaciela, nice ;D
- No dobrze, więc jesteś moim PRZYJACIELEM – gdy to
powiedziałam Michael zarumienił się i uśmiechnął. Tak właściwie nie wiem kiedy
się uśmiecha a kiedy nie, zawsze ma pogodny wyraz twarzy, a jego uśmiech jest
cudowny, cudo WOW, w ogóle taki sweet <3 . – ale ja nic o tobie, znaczy no
wiem o tobie wszystko – gdy to powiedziałam Michael zaczął się śmiać.
- Teraz dopiero zdałem sobie z tego sprawę- uśmiechnął się i
był zadowolony ze swojego sarkazmu.
- No przecież wiem dlatego ci to mówię – odpowiedziałam
równie sarkastycznie- ale co czujesz widząc fanów tych wszystkich ludzi ?
- Wiesz , jest mi miło i wesoło, jak widzę ile ludzi mnie,
no wiesz, kocha ( ?! ). Tak czasami sobie myślę, że jestem tylko człowiekiem i
kocham śpiewać i tańczyć, robię to co lubię, a ludzie za to mnie uwielbiają.
Jestem bardzo wdzięczny za to, że mnie tak lubią i szaleją, klaskają i w ogóle,
kocham moich fanów i odwzajemniam się słowami jak oni mówią „ kochamy cię
Michael „ to ja mówię „ też was kocham „ i odwdzięczam się też śpiewem, kocham
to – powiedział –a interesuje cię to naprawdę
? – dodał.
- Tak, kocham słuchać jak tak gadasz i opowiadasz o swoim
życiu – uśmiechnęłam się.
- Mimo tego, że wszystko o mnie wiesz ? – zapytał Mike.
- PRAWIE WSZYSKO, PRAWIE
robi wielką różnicę, nie znam całkowicie twoich uczyć – dodałam.
- to ci opowiem – powiedział i po chwili dodał – jaka jest
twoja ulubiona piosenka ? – zapytał.- czy to moja piosenka.
- Nie wiesz – uśmiechnęłam się – pewnie, że twoja ! Kocham
wszystkie twoje piosenki ale nie umiem wybrać.
- No weź – prosił Michael.
- No ok. strzał i pierwsze co mi przyszło na myśl to Man In
the mirror.
- Fajnie – powiedział Michael i zaczął ją śpiewać. WOW jego
głos na żywo brzmiał jeszcze lepiej już nie wyobrażam sobie jego tańca na żywo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz